Czytasz??
Jeśli tak daj o sobie znać i wstaw komentarz dla ciebie to chwila dla mnie motywacja do dalszego pisania;)

wtorek, 19 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 8

Jestem w rodzinnym domu....koszmar znowu się zaczyna, słyszę jakieś głosy idą tu.
Faith zachowaj spokój, opanowanie nie daj po sobie poznać że sie boisz. Drzwi się otworzyły a w nich  on..
podszedł do mnie, ręką pogłaskał mój policzek i w tedy otworzyłam oczy. 
To był tylko sen spocona wstałam z kanapy i poszłam do kuchni, napiłam się wody i rozmyślałam co może znaczyć ten sen. Nagle usłyszałam walenie w drzwi to na pewno nie mogła być Pez, wzięłam ze sobą nóż i ruszyłam w stronę drzwi niepewnie od kluczyłam drzwi które natychmiast  zostały otworzone i ciągu sekundy poczułam jak ktoś mnie przytula nóż wypadł mi z rąk. Co tu robi Niall ?
-nawet nie wiesz jak ja sie o ciebie martwiłem-powiedział wciąż mnie tuląc
-ale czemu?-spytałam nie wiedząc o co chodzi
-Pez czekała poł godzinny pod twoim domem ,bo jej nie otwierałaś gdy do mnie zadzwoniła pomyślałem że coś ci się stało więc szybko przyjechałem-spojrzał na mnie z troską i pocałował w czoło 
-zasnęłam-stwierdziłam
-zapomniałaś dodać ''płakałam''-pociągnął mnie w stronę łazienki i pokazał odbicie w lustrze.
Wyglądałam masakrycznie włosy potargane, makijaż rozmyty wzięłam wacik i zaczęłam zmywać reszki makijażu.
-co sie dzieje Faith?-spytał nagle
-nic miałam po prostu zły sen- odparłam cicho
Niall podszedł do mnie i wziął mnie na ręce, po czym zaczął iśc w stronę mojego pokoju.
Gdy dotarł do sypialni położył mnie na łóżku a sam usiadł na krześle.
-wiesz ja gdy mam zły sen nie ide otworzyć drzwi z nożem w ręku-stwierdził
-nie masz nic innego do roboty?-położyłam poduszkę na twarz
-w tym momencie powinienem rozpierdolić jednego typa który winien był nam kase ale jestem z tobą-powiedział tak wylewnie jakbym powinna być mu  wdzięczna za to że tu przyjechał
-to jak ci sie nie chce tu być to możesz spierdalać-warknełam
-coś ty powiedziała?!?- podniósł głos
-to co słyszałeś- odwróciłam sie do niego tyłem
-O co ci kurwa chodzi Faith przyjechałem bo sie o ciebie martwiłem, widze że coś sie dzieje ale czemu nie chcesz mi powiedzieć o co chodzi. Czemu nie potrafisz mi zaufać?-Gdy wypowiedział te słowa chciał wyjśc z pokoju jednak mu na to nie pozwoliłam szybko podeszłam do niego i go pocałowałam  delikatnie a potem juz bardziej zachłannie
-przepraszam cie czasami zachowuje się jak zołza-szepnęłam 
-wybaczę ale opowiedz mi o tym śnie-złapał mnie za dłoń
-ja nie mogę nie chodzi o to że ci nie ufam bo ufam, ale to dla mnie za szybko chciała bym ci opowiedzieć o rzeczach które wydarzyły się w moim życiu..
-to mi opowiedz-przerwał mi
-jesteś tego pewien?- spytałam
-tak-usiadł na łóżku
-dobrze opowiem- chciałam usiąść obok niego jednak on trzymał moja dłoń którą przyciągnął do siebie i siedziałam mu na kolanach
-Teraz możesz opowiadać-cicho się zaśmiał
I teraz od czego mam zacząć??

.
.
.
.
.
.
.
.
A WIĘC NOWY ROZDZIAŁ JUŻ JEST MAM NADZIEJĘ ŻE WAM SIE SPODOBA CHOCIAŻ DLA MNIE JEST NUDNY;*



piątek, 11 lipca 2014

rozdział 7


W pewnym momencie ktoś zaczął walić w drzwi wejściowe, nie miałam ochoty z nikim rozmawiać.Po pięciu minutach ucichło, a ja zaczęłam znowu rozmyślać o przeszłości, czemu to byłam ja a nie inna.Usłyszałam jak ktoś wchodzi po schodach, spojrzałam w stronę drzwi, no oczywiście Niall Horan w samej osobie.
-musimy porozmawiać-powiedział
-nie mamy o czym-stwierdziłam i odwróciłam wzrok
-owszem mamy-nie dawał za wygraną, a ja usiadłam normalnie
-co masz jeszcze do powiedzenia, no słucham?!?-patrzyłam na jego oczy..takie mgliste-jestem kurwą,suką, dziwką przyszedłeś po to żeby mi to powiedzieć?!?-Niall usiadł koło mnie i powiedział
-nigdy tak nie myślałem i nie mam zamiaru tak myśleć, wiem co powiedziałem i przepraszam nie powinienem...nie znam prawdy,ale mam nadzieję że kiedyś mi powiesz-złączył swoją dłoń z moją i spojrzał na mnie
-mam tego dość Niall gdy jesteś zły wyładowujesz to na mnie, co ja takiego zrobiłam-nie wiem czemu moja głowa wylądowała na ramieniu blondyna.
-właśnie nic nie zrobiłaś..-spojrzał na mnie-po prostu jesteś inna-po tych słowach wpił się w moje usta, to było takie cudowne nie wiem czemu miałam pełno motylków w brzuchu...nigdy nie czułam czegoś takiego
-Niall-zaczęłam lecz mi przerwał
-porozmawiamy jutro a teraz idź pod prysznic rozluźnij się i pójdź spać-powiedział i wyszedł zostawiając mnie samą z moimi myślami
*** miesiąc później***
Nie pracuję już u Matta, ostatnio strasznie zaniedbałam moich przyjaciół z Sam prawie w ogóle nie rozmawiam, jest na mnie zła za to że trzymam z Niall'em i resztą oczywiście nie wie że jestem z nimi w gangu ale sie o mnie martwi. W sumie tez bym się o nią martwiła gdyby zadawała sie z takimi chłopakami jak ja ale nic nie poradzę że naprawdę się z nimi zaprzyjaźniłam.Poznałam dziewczynę Zayn'a jest bardzo sympatyczna i miła, zazdroszczę im troszkę szczęścia.
Pewnie chcecie wiedzieć jak tam ze mną i niebieskookim. Dogadujemy się i to bardzo dobrze, gdy mnie całuje myślę że, jestem w niebie ale dla niego te pocałunki nic nie znaczą,a dla mnie wiele z resztą nie ważne, Niall nigdy nie zakochał by sie w kimś takim jak ja...
***********************************************************************************
Siedzę w salonie jem kanapki i oglądam telewizje, Sam spała u Matta więc nie ma jej w domu,z resztą śpi u niego już 2 tyg.Żałuję tego że sie od siebie oddalamy.O 13.30 ma przyjść do mnie Perri'e (dziewczyna Zayn'a)idziemy razem na zakupy mam póltorej godziny na wyszykowanie się.Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam sie, umalowałam oraz ubrałam.Wow po raz pierwszy chyba w życiu udało mi się zrobić tak wiele czynności w pół godziny.
 Usiadłam na kanapie w salonie i już musiałam wstawać,ponieważ usłyszałam dzwonek od drzwi.
Szybko poszłam otworzyć,myślałam że to może Pezz albo ktoś z gangu jednak myliłam się. Znaczy te osoby były z gangu ale nie mojego, dwóch napakowanych kolosów gapiło sie na mnie z chciwym uśmieszkiem, Chciałam szybko zamknąć drzwi ale przyłożyli mi jakąś gaze czy nie wiem co to było... straciłam przytomnośćv
Obudziłam sie w jakimś pokoju, leżałam na łóżku, ręce i nogi miałam związane , byłam w samej bieliźnie, bolała mnie strasznie głowa,ale rozpoznawałam to miejsce, pokój.
Jestem w....
.
.
.
.
.

.
A TERAZ WYTŁUMACZENIE:
PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO MNIE NIE BYŁO ALE BRAK WENY I WGL BĘDĘ STARAŁA SIE CZĘSTO DODAWAĆ OCZYWIŚCIE W MIARĘ MOICH MOŻLIWOŚCI

czwartek, 15 maja 2014

PRZERWA

Testy,testy i jeszcze raz testy, niestety ale będę musiała zawiesić bloga na jakiś czas.
Przepraszam was ale teraz naprawdę nie mam na to czasu nie długo wrócę.
Zaliczę tylko wszystkie sprawdziany;)))))))))))))

sobota, 10 maja 2014

Rozdział 6

Las, same drzewa, ptaki, jelenie,sarenki, i różne,piękne,leśne zwierzęta. Normalnie to byłby raj dla osób które chcą odciąć się od świata, zapomnieć o wszystkim i po prostu mieć spokój.
 Nie przyjechałam odpocząć tylko pokazać na co mnie stać, mam nadzieje że jeszcze pamiętam jeszczę kilka rzeczy.
-okey teraz możesz strzelać- Niall wszystko mi wyjaśnił chociaż tak naprawdę nie miał po co-oczywiście za pierwszym razem może ci się nie udać, masz trzy strzały-powiedział i usiadł obok Lou na pniu,byłam tylko z nimi.Spojrzałam na tarczę i na pistolet, mała odległość na oko 10 metrów.Ustałam w wygodnej dla mnie pozycji i strzeliłam raz,drugi,trzeci. Strzały przypomniały mi o całej przeszłości, obiecałam sobie że nigdy o niej już nie wspomnę, a jednak złamałam obietnicę.
Louis poszedł do drzewa i zerwał tarcze. Gdy podszedł do nas dał kartkę blondynowi, był nie co zdziwiony co świadczyło o jednym.
-możemy już iść, albo przejść do innego zadania?-spytałam
-nie chcesz spojrzeć na tarczę-odpowiedział mi Niall pytaniem
-po co? i tak wiem że trafiłam w środek-odparłam i podałam broń Louis'owi
********************************************
Dwa tygodnie mnie szkolono i nadal tu siedzę,przeszłość ogarnęła cały mój umysł nie myślałam o niczym innym tylko o zdarzeniach które miały miejsce kilka lat temu.
Miałam chwile przerwy usiadłam na parapecie i myślałam o wszystkim, nie wiem czy dam rade jak to powiedział Zayn zabić człowieka, nie wiem czy poradzę sobie, czy podołam, nic nie wiem..nic
Z moim rozmyśleń wyrwało mnie czyjeś chrząknięcie spojrzałam na osobnika który wydał z siebie głos.
-o czym myślisz-spytał lokowaty
-o niczym ważnym-skłamałam, nie mogłam mu powiedzieć a przynajmniej nie teraz
-rozumiem nie wnikam, ale musimy się zbierać-oznajmił
-kolejne szkolenie?
-w pewnym sensie...-wyciągnął do mnie dłoń chwyciłam ja od razu lekko ją pociągnął a ja wstałam i szłam z nim w kierunku samochodów. Czekali na nas wszyscy, szef tez był musi chodzić o coś poważnego.
-witaj Faith-powiedział z zabawnym uśmiechem chciałabym w tym momencie rozstrzelić mu głowę.
-do rzeczy-powiedziałam patrząc mu prosto w oczy.
-co ty taka wkurzona-spytał i odpalił papierosa
-ona taka od dwóch tygodni-odpowiedział za mnie Niall serio działał mi na nerwy nie wiem dlaczego ale od dnia w którym trafiłam w sam środek tarczy trzy razy ciągle próbuje mi dogryźć.
-Zamknij się Horan-warknęłam w jego stronę-możesz Michael powiedzieć o co chodzi
-pojedziesz z blondynkiem skoro tak się dogadujecie do jakiś sklepów, kupisz coś sexy po czym wyszykujesz się pojedziesz na imprezę gdzie będziesz musiała wyrwać pewnego kolesia resztę opowie ci Niall po drodze macie 5 godzin do roboty-westchnęłam cicho i podeszłam do samochodu chłopaka
Po piętnastu minutach siedziałam już w samochodzie .Horan gdy wsiadł do samochodu od razu go odpalił i wyruszył w drogę.
-okey a więc będziesz musiała kręcić z pewnym typem pokażemy ci którym, na nasz znak pójdziesz z nim po pokoju ''69'' i my zajmiemy się resztą-odparł i przyspieszył 
-rozumiem, dam z siebie wszystko-oparłam głowę o szybę
-no ja mam nadzieję
Godzinę później byliśmy w centrum chodziliśmy po różnych sklepach,gdy kupiliśmy ciuchy pojechaliśmy do mnie.Szybko sie wykąpałam, ubrałam czarną mini, szpilki i kopertówke,zrobiłam mocny,makijaż, wyprostowałam włosy i po perfumowałam się różanymi perfumami wyszykowałam się akurat na 22.30 przez ten dzień prawie w ogóle nie odzywałam się do siebie z blondynem.
On to ma problem, widzę jakby chciał coś powiedzieć ale się powstrzymuje o co mu chodzi?
-jesteśmy na miejscu-powiedział parkując samochód
-jakieś rady?
-nie stresuj sie, i nie pozwalaj na zbyt dużo, szef klubu to nasz wspólnik nie będzie przypału jak kogoś zabijemy-odparł
-okey
Alkohol,muzyka,narkotyki,sex,flirt,taniec,alkohol,narkotyki,uwodzenie,dziwki,dupki,alkoholicy,gangi.
Najlepszy klub w mieście,i to wszystko się tu dzieje. Niall pokazał mi mój cel, na oko 20-25 lat przystojny, kasztanowe włosy, zielone oczy,umięśniony,wysoki.Siedział przy barze postanowiłam że usiądę koło niego ale nie było miejsc, plan''A'' nie zadziała więc może plan ''B''.
Ledwo doszłam do baru stałam obok mężczyzny którego miałam uwieźć zamawiałam drinka i nagle przypadkowo spadła mi torebka schyliłam się po nia wypinając ładnie tyłek i z gracją ją podniosłam stałam odwrócona do niego tyłem, czułam jak mi się przygląda.Gdy dostałam swojego drinka właśnie chciałam dać barmanowi pieniądze kiedy ktoś mnie wyprzedził a dokładniej mój cel.Dał mu bardzo wysoki napiwek chyba myślał że mi zaimponuje czy coś.Chciałam już podziękować ale pierwszy zaczął rozmowę.
-nie ma za co-uśmiechnął się 
Gadałam z nim jakieś 15 min, ciągle smyrałam go po kolanie,albo ramieniu co mu się bardzo podobało, zaciągnął mnie na parkiet, próbowałam tańczyć tak seksownie jak tylko umiałam,wyszło mi to bardzo dobrze.Czemu tak sądzę, gdy całował moją szyję gdy stał za mną czułam na plecach  jego wybrzuszenie, szczerze to Niall całuje lepiej...jeny czy ja to powiedziałam, nie ja tak nie sądzę.
W pewnym momencie zauważyłam Louisa to był ten moment odwróciłam się do James'a bo tak mi się przedstawił przodem
-masz ochotę na coś więcej?-spytałam szepcząc mu do ucha
 -zależy co proponujesz-złapał mnie za pośladki nie podobało mi się to ale musiałam udawać że tak
-chodź do któregoś z pokoi,uwierz że to będzie naprawdę dziko-mruknęłam mu do ucha złapałam go za dłoń i szłam w stronę pokoju ''69''.Gdy już tam dotarliśmy wepchnęłam go do pokoju gdzie już była reszta gangu  oprócz Harrego on czeka w samochodzie.Szybko zamknęłam drzwi na klucz po czym James wpadł w furie zaczął krzyczeć,klnąc, Lou, Zayn i Niall zaczęli go katować bili go,kopali w końcu Lou wyjął pistolet,odblokował go po czym strzelił prosto w jego serce. Pomyślicie sobie że jestem bez serca że mogła zareagować, ale prawda jest taka ,że życie jest trudne, a ja jestem przyzwyczajona do takich rzeczy. Liam wyniósł ciało, jutro pokój zostanie dokładnie wyczyszczony dziś jest zamknięty.
Razem w chłopakami wyszłam z klubu,udałam się się do samochodu Nialla wsiadłam do niego, ponieważ miałam kluczyki zdjęłam buty,otworzyłam okno i zapaliłam papierosa.Po  paru minutach Niall przyszedł miał zakrwawione kostki na dłoniach chciałam je obejrzeć,ale wyrwał ręke i ruszył w drogę.
-powinieneś opatrzyć dłonie-stwierdziłam
-zamknij sie- warknął wciąż patrząc na drogę
-chciałam tylko dobrze-powiedziałam cicho
-to nie chciej kurwa, jesteś strasznie upierdliwa,wkurwiasz swoją osobą, już wiem czemu cię rodzice wypierdolili z domu-stwierdził
-zatrzymaj się-rozkazałam
-chyba cię coś boli
-zatrzymaj się do cholery!!!-krzyknęłam i zalałam sie cała łzami.
Zatrzymał się wzięłam buty do jednej reki i wysiadła z samochodu a on odjechał,pierdolony cwel nic nie wie....Doszłam do domu w jakieś pól godziny całe szczęście że nie nadepnęłam w jakieś szkło. Od razu poszłam do pokoju,zmyłam resztki makijażu i walnęłam się na kanapę.Nie miałam juz sił płakać przez cała drogę ryczałam jak jakaś nienormalna. Byłam sama w domu to było pewne.Pewnie jest u Matta stwierdziłam.
W pewnym momencie ktoś zaczął walić w drzwi wejściowe, nie miałam ochoty z nikim rozmawiać.Po pięciu minutach ucichło, a ja zaczęłam znowu rozmyślać o przeszłości, czemu to byłam ja a nie inna.Usłyszałam jak ktoś wchodzi po schodach, spojrzałam w stronę drzwi, no oczywiście Niall Horan w samej osobie.
-musimy porozmawiać-powiedział
-nie mamy o czym-stwierdziłam i odwróciłam wzrok
No hej niektóre osoby mogły zauważyć że ten rozdział był wcześniej, ale go usunęłam bo niechcący go dodałam a musiałam poprawić parę  rzeczy.Zachęcam do komentowania i szczerej opinii;) Polecam również blog mojej koleżanki, miała go polecić wcześniej ale zapomniałam : http://newi-newtrouble-newlife.blogspot.com/

sobota, 26 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 5

-ja..przespałam się z Mattem-szepnęła
-o kurwa!-krzyknęłam
-no właśnie, a najlepsze jest to że pewnie dla niego to pewnie nic nie znaczyło a dla mnie tak-przytuliła się do mnie
-skąd możesz o tym wiedzieć skoro nawet z nim nie rozmawiałaś-powiedziałam-ogarnij się noc jeszcze młoda jedziemy na imprezę jest 20.06 o 21.30 jedziemy-odparłam i wyszłam z jej pokoju po czym poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i w ręczniku poszłam do pokoju, oczywiście przed kąpielą zasłoniłam żaluzje.Przebrałam się w to do tego czarne szpilki i czarna torebka.Wyprostowałam włosy i mocno sie pomalowałam.Gdy już byłam gotowa zadzwoniłam do Matta, będzie u nas o 21.00 czyli za 15 min. Poszłam do Sam która była już wyszykowana w to, nie mówiłam jej że Matt będzie bo wyszła by z domu i wróciła po trzech dniach.Wyszłam na dwór zapaliłam papierosa i zadzwoniłam po Nialla w końcu jest moim szoferem.Po trzech sygnałach odebrał.
-co chcesz?-spytał oschle
-też miło cie słyszeć Niall-odpowiedziałam tak samo jak on
-do rzeczy Faith-poganiał mnie
-o 21.30 przyjedź po mnie jadę z przyjaciółmi na imprezę-oznajmiłam
-kim ja jestem że mam cię wszędzie wozić?-znów spytał tylko tym razem z wyrzutem
-moim szoferem-odparłam
-nie ci będzie 21.30 będę- powiedział i  rozłączył
Schowałam telefon i zobaczyłam Matta który przyjechał do nas na motorze.Przywitałam sie z nim buziakiem w policzek i zaprowadziłam go do domu, w salonie siedziała Sam i oglądała telewizje.
Gdy zobaczyła Matta chciała wyjść ale jej na to nie pozwoliłam
-macie porozmawiać zrozumiano, nie pojedziemy dopóki nie porozmawiacie-zostawiłam ich samych i wyszłam z domu. Jest godzina 21.15 niedługo powinien być Niall pomyślałam i odpaliłam kolejnego papierosa.
Oczami Sam
Siedzieliśmy jakiś czas w ciszy nie chciałam z nim o tym rozmawiać, a może się bałam
-Sam-zaczął-nie wiem czy to coś dla ciebie znaczyło,ale dla mnie wiele, jestem w tobie zakochany już od dawna, jeśli nic do mnie nie czujesz oczywiście to zrozumiem...-zatkało mnie -nie no nie zrozumiem bo cię kocham-zmienił swoje zdanie i mnie pocałował od razu oddałam pieszczotę,całowaliśmy się długo i namiętnie.
-ja też cię kocham-powiedziałam cicho gdy oderwaliśmy się od siebie
-a więc moje pytanie brzmi tak...zostaniesz moją dziewczyna?-spytał niepewnie
-hmm no nie wiem-udawałam że się chwilę zastanawiam-oczywiście że tak!-radośnie wtuliłam się w niego
Oczami Faith
Widziałam ich byli wtuleni w siebie, tacy szczęśliwi.Chciała bym mieć kogoś takiego ale ciężko jest mi zaufać jakiejś osobie, z trudem udało sie to Sam i Mattowi.
-to gołąbeczki idziemy-powiedziałam a oni oderwali się od siebie Sam i jej te rumieńce
Wyszłam szybciej niż oni i zobaczyłam Nialla opierającego sie o naprawiony przeze mnie samochód.
Widziałam te jego zdziwienie kiedy mnie zobaczył, jego oczy nabrały kolor morski.
-zaraz dołączą do nas dwa gołąbki-oznajmiłam wsiadając do samochodu Niall zrobił to samo.
Siedzieliśmy w ciszy, blondyn nie odezwał się nawet wtedy gdy do samochodu wsiedli moi przyjaciele.
Zawiózł nas do najlepszego  klubu w mieście będzie niezła impreza. Przynajmniej tak myślałam gdy tylko weszliśmy do budynku Sam i Matt gdzieś poszli a ja tańczyłam sama.W pewnym momencie poczułam jakieś ręce pod moją sukienką szybko odwróciłam się przodem do sprawcy
-potrzebujesz czegoś?-spytałam Nialla i odepchnęłam go delikatnie ale on znowu zbliżył się do mnie położył ręce na mojej talii i przybliżył sie twarz do mojego ucha
-tak ciebie-szepnął pewnie
-poszukaj innej dziewczyny, nie będę kolejna dziewczyną z listy ''zaliczona'' ja nie jestem taka-chciałam od niego odejść ale złapał mnie za nadgarstek
-nie mów że cie nie pociągam
-nie pociągasz mnie nawet odrobinę-wyrwałam się i poszłam do baru.Wypiłam jednego drinka bo pierdolony Niall musiał wyciągnąć z klubu i zamknąć w samochodzie co za psychol i co teraz zgwałci mnie ? zabije? Sięgnęłam po telefon z torebki i sprawdziłam godzinę 01.30 szybko minął ten czas a ja wypiłam tylko jednego drinka. 15 minut czekałam na tego idiotę gdy w końcu raczył przyjść i tak mnie nie wypuścił tylko wsiadł do samochodu i ruszył z piskiem opon
-Gdzie jedziemy?-spytałam ale nie uzyskałam odpowiedzi
-Niall gdzie jedziemy?-ponagliłam pytanie i cisza-Niall do cholery?!?-powiedziałam z wyrzutem
-zamknij mordę i daj mi sie skupić na drodze-warknął, postanowiłam że zamknę się i nie będę sie w ogóle odzywać.Jechaliśmy jakieś poł godziny gdy zatrzymaliśmy się byliśmy w lesie  widziałam 3 kolesi którzy przywiązywali kogoś do drzewa Niall wyszedł z samochodu podszedł do człowieka i strzelił mu prosto w czoło. Pewnie myślicie czemu nic nie zrobiłam,  byłam zamknięta w samochodzie.Zastanawiacie się pewnie czemu też przyjęłam to tak spokojnie nie wpadłam w żadną histerie czy coś podobnego. Mój ojciec zabijał ludzi na moich oczach od kiedy skończyłam 7 lat.
Wychowywałam się w środowisku gangsterów więc to jest dla mnie norma. Niall wrócił po godzinie był bardzo zdziwiony że nie wpadłam w żadną histerie. Zmęczona zasnęłam w samochodzie






Nie wiem jak wam ale mi sie nie podoba ten rozdział ale chciała bym żebyście komentowały;)

środa, 23 kwietnia 2014

Liebster Award

Zostałam nominowana przez;
1.http :/ / przelotowy-dark-opowiadanie.blogspot.com /
2.http :/ / www.dreamvsreal-louistomlinson.blogspot.com/
BARDZO dziękuje naprawde nie nie spodziewałam sie Tego, nawet nie nie wiecie ile się dla Mnie znaczy.
Teraz pytania od; http://through-the-dark-opowiadanie.blogspot.com/
1. MASZ Jak na imie? 
2. Ile MASZ lat?
3. Od kiedy zaczełaś pisac?
4. Jakie TWOJE SA zainteresowania?
5.  Twoj blog ulubiony?
6.  CZY ktos LuB cos Cie inspiruje?
7.  Ulubiona piosenka?
8.  Książka, ma której chętnie wrócisz?
9.  Co ZAWSZE poprawia Ci humor?
10.  Jakie JEST TWOJE marzenie? 
11.  CZY jestes zadowolona Ze swojego bloga?
Odpowiedzi;
1.Jula
2.15 w Grudniu
3.od Roku
4.Piłka nozna, jazda Konna, nie śpiewanie i oczywiscie pisanie xd
5.  http://furious-fanfiction.blogspot.com/
6.czasem piosenki ale zazwyczaj sama WSZYSTKO  wymyślam
7.

8. nie mam
9.jazda konna piosenki 1D
10.poznać 1D miec własnego konia
11.w sumie to nwm
Pytania od;http://www.dreamvsreal-louistomlinson.blogspot.com/
1. Czy jakich fandomów należysz?
2. Dlaczego zdeczydowałeś / as sie na założenie bloga?
3. CZY MASZ tt? Jeśli tak się podaj nazwę.
4. CZY czytałeś / AS:  http://www.dark-fanfiction.blogspot.com/?m=1  ?
5. Kogo z 1D Lubisz najbardziej?
6. Czym sie interesujesz?
7. Czym MASZ Jakieś ulubione blogi? Jeśli tak do podaj link.
8. Jestes ES CZY LS?
9. Jaki JEST TWÓJ ulubiony przedmiot w Szkole 
10. Co sądzisz o swoich czytelnikach?
11.Czy czytałeś / as mojego bloga?

odpowiedzi;
1.directioners
2.chciałam sie podzielić z innymi moją pasją
3.mam ALE NIE wchodzę
4.tak
5. Pięć chłopaków jedna Miłość
6.jazda , piłka nożna ,śpiewanie,pisanie
7. http://furious-fanfiction.blogspot.com/
8.ES
9.religia *,*
10. maja dla mnie wielkie znaczenie, to dzięki nim nadal pisze bo myślę że im sie podoba to co robię są kochani 
11.nie ale zaraz przeczytam ;)


Blogi które nominuje;

1.http://onedirectiondreamss.blogspot.com/
2.http://opowiadania1diirection.blogspot.com/
3.http://turn-back-timezaynmalik.blogspot.com/
4.http://darkangelliampayne.blogspot.com/
5.http://iloveyouorhate.blogspot.com/
6.http://dlaczegozycieniejestlatwe.blogspot.com/
7.http://4ever-dreamers.blogspot.com/
8.http://loooser-like-me.blogspot.com/
9.http://1d-5sos-tv-just-belive-your-dreams.blogspot.com/
10.http://zaynmalik-fanfiction-1d.blogspot.com/
11.http://the-vamps-opowiesci.blogspot.com/
pytania;
1.jak masz na imię
2.ile masz lat
3.ulubiony blog
4.ulubiony teledysk
5.pokaz swoje zdjęcie (jeśli chcesz)
6.od kiedy piszesz
7.co cie inspiruje
8.co robisz w wolnym czasie
9.ES czy LS
10.jakie jest twoje marzenie
11.Czy czytałeś / as mojego bloga?

niedziela, 20 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 4

Dzisiaj Niall ma przyjść po samochód, tak wyrobiłam się,było ciężko ale to zrobiłam.Zadowolona z roboty usiadłam na krześle i czekałam na  Niall'a. Zastanawiam sie co się stało z moimi przyjaciółmi. Matt nie przychodzi do warsztatu,Sam zamknęła się w pokoju wzięła wolne i nie chce nic powiedzieć muszę z nią poważnie porozmawiać, nawet jeśli miałabym użyć siły. Z nudów zrobiłam jeszcze raz przegląd, wszystko było dopięte na ostatni guzik.



Czkałam na tego idiotę ponad 3 godziny, wkurwiłam się i do na maksa więc do niego zadzwoniłam,
po 4 sygnałach odebrał.
-nie zapomniałeś o czymś?-spytałam z ironią
-nie o czym?-odpowiedział pytaniem
-o tym kurwa że 3 godziny temu miałeś odebrać swój samochód-wydarłam sie do słuchawki
-nie denerwuj się tak kochanie-jego głos działał mi na nerwy
-nie mów tak do mnie, rusz dupę i przyjeżdżaj tu-zażądałam 
-za 15 minut będę-powiedział obojętnie i się rozłączy.Idiota.
Szybko się przebrałam w to i poprawiłam makijaż, nie myślcie sobie że stroiłam się dla niego.
Po upływie 15 min do warsztatu przyszedł Niall.
-Siema-przywitał się
-to jest twoje auto-wskazałam na nowego Range Powera-kuloodporne szyby,turbo silnik i takie tam sprzęty-spojrzałam na jego twarz była pełna zdziwienia,co dla mnie oznaczało zwycięstwo
-okey wygrałaś-przyznał niechętnie
-idź go wypróbuj-otworzyłam garaż on wsiadł do samochodu i od razu popędził, po 5 minutach był z powrotem. Niall nie wjeżdżał już do środka tylko zaparkował przed warsztatem, który zamknęłam schowałam kluczyk 
-dobra robota-zachwalił wychylając głowę 
-wiem o tym-powiedziałam pewnie i wsiadłam do jego samochodu.
-co ty robisz?-spytał zmieszany
-jak to co przez dwa miesiące jesteś moim szoferem-przypomniałam mu
-ale że tak od zaraz a nie od jutra
-od dzisiaj, pamiętaj musisz  wytrzymywać wszystko,jesteś moim szoferem i nie masz prawa zwracać mi uwagi-tym zdaniem zatriumfowałam
-tsa-wymamrotał i pojechał
Gdy dojechaliśmy na miejsce spojrzałam się w jego stronę
-coś dzisiaj nie jesteś tak pewny siebie,powinnam dać ci w mordę za to że mnie podglądałeś-powiedziałam z wyrzutem
-zamknij się i wypierdalaj z wozu-warknął
-oj jaki zły...nie poruchałeś ostatnio co?-chyba naprawdę go wkurwiłam wysiadł z wozu,obszedł go dookoła otworzył moje drzwi złapał mnie za rękę i pociągnął tak że byłam juz na zewnątrz 
-o której mam jutro być-wysyczał przez zęby
-9.30-odparłam i poszłam do domu, a on odjechał z piskiem opon.
Gdy byłam już w domu od razu udałam się do pokoju Sam. Siedziała na parapecie i patrzyła na niebo
-okey koniec tego!-krzyknęłam w jej stronę a ona spojrzała na mnie-gadaj w tej chwili co się stało i nie mów mi że nic bo nie jestem ślepa-podeszłam do niej
-chcesz wiedzieć?-spytała choć to było oczywiste
-tak chce wiedzieć-odpowiedziałam pewnie
-no bo po tej imprezie-
-no co po tej imprezie-próbowałam jak najszybciej się tego dowiedzieć
-ja...
Hah teraz się domyślajcie.


A tak po za tym: 
Może jutro dodam nowy rozdział albo jeszcze dzisiaj;)

piątek, 18 kwietnia 2014

rozdział trzeci

Nie było trzech kom ale zdecydowałam że dodam rozdział w końcu to początki i wiadomo że nie będzie dużo kom ale ucieszyła bym się gdyby były chociaż dwa
Dzisiaj obudziłam Sam śniadaniem do łóżka, wcześniej się wykąpałam , ubrałam w czarne rurki i zielony T-shirt oraz zrobiłam delikatny makijaż,ponieważ wiedziałam że wyszykowanie Sam zajmie nie całe pół godziny a mi półtorej.Gdy zjadła od razu sie wyszykowała i razem pojechałyśmy motorem do warsztatu.Matt był mile zaskoczony jak zobaczył Sam widziałam w jego oczach małe iskierki szczęścia. Chciała bym żeby ktoś tak na mnie patrzył ale niestety nie ma nikogo takiego w  moim życiu a przynajmniej nie teraz nie po tym co przeszłam przez te dwa lata.Przyjaciele siedzieli ze mna przez 5 godzin a potem pojechali razem coś przekąsić mieli mi coś przywieźć, ale coś im to nie wyszło więc zamówiłam sobie pizze. Dzisiaj jakoś praca szła mi bardzo szybko jutro przyjedzie dostawa nowych siedzeń i czarny lakier , Niall szykuj się na bycie moim szoferem pomyślałam i uśmiechnęłam się sama do siebie.Skończyła dzisiaj naprawdę wcześnie ponieważ jutro przyjadą bardzo potrzebne mi części jest 20.06 co oznacza że mogę iść dzisiaj na imprezę w końcu sobota pełno klubów . Napisałam do Sam i Matta że mają się szykować zamknęłam warsztat szybko wsiadłam na motor po czym odjechałam.
Gdy wróciłam do domu wzięłam prysznic, umalowałam się i ubrałam razem z Sam wyglądałyśmy zajebiście, o 22.30 przyjechał Matt swoim samochodem ale pojechaliśmy taksówką bo dobrze wiedzieliśmy że najebiemy się w trzy dupy.
-no Faith prosimy o uśmiech -powiedział Matt i pstryknął mi fotkę kiedy śmiałam się z żartu Sam
Rozbawieni weszliśmy do klubu, zapach papierosów i alkoholu , ludzie którzy ocierali sie o siebie w rytm muzyki ludzie siedzący na kanapach lub przy barze, właśnie bar strasznie trudno było do niego dojść musiałam zostawić  Sam i Matta samych
-podać coś-spytał bardzo przystojny barman który czyścił szklankę
-krwawą Meery-krzyknęłam w jego stronę i usiadłam na krześle
Barman podał mi drinka którego od razu wypiłam i poszłam na parkiet, tańczyłam, tańczyłam i tańczyłam , gdy nadeszła wolna piosenka chciałam pójść odpocząć ale ktoś położył swoje dłonie na mojej talii.Odwróciłam się przodem do sprawcy którym okazał się Niall
-zatańczymy?-spytał z chytrym uśmieszkiem i przyciągnął mnie bardziej do siebie
-nie powinnam tańczyć z moim przyszłym szoferem-zaśmiałam się i chciałam odejść ale złapał mnie za nadgarstki na co sie skrzywiłam
-nie tak prędko ślicznotko-odwróciłam sie do niego tyłem nie chcąc patrzeć na jego głupią i zarozumiałą minę-wiesz że bardzo podniecasz-szepnął mi do ucha po czym przyssał się do mojej szyi, w pewnym momencie zaczęło mnie szczypać gdy sie ode mnie oderwał zrozumiałam że zrobił mi malinkę
-to na taką pamiątkę żebyś o mnie nie zapomniała do czasu kiedy znowu się zobaczymy i wygram zakład-powiedział na co prychnęłam śmiechem
-jeszcze zobaczymy-ominęłam go i poszłam do baru wypiłam z nieznajomymi kilka drinków po czym wyszłam z klubu ponieważ nie mogłam znaleźć moich przyjaciół, ciekawe co jutro mi powie Sam gdy wróci do domu albo już jest w domu ale wątpię, pewnie Matt zabrał ją do siebie.Zapaliłam Papierosa i wróciłam taksówką do domu rozebrałam sie do bielizny i położyłam sie na łózko moje oczy powoli opadały kiedy dostałam sms wstałam by sięgnąć po telefon 


Szybko zasłoniłam zasłony zapisałam jego numer i położyłam sie spać psychol jebany wziął numer od któregoś z chłopaków i teraz będzie do mnie wypisywał, wie gdzie mieszkam co jeśli będzie mnie nachodził, nawet nie wiem kiedy zasnęłam.


Co sądzicie o tym rozdziale???

czwartek, 17 kwietnia 2014

rozdział drugi

Kłócili się już jakieś pól godziny z Niall'em czemu to ja nie mogę naprawić jego samochodu
-Daj mi jeden powód czemu Faith nie może naprawić tego auta-powiedział Matt i odjął mnie przyjacielsko
-ponieważ jest dziewczyną,pewnie jeszcze go bardziej zepsuje- chyba naprawdę nie wie z kim on ma do czynienia,reperowałam samochody w gorszym stanie.
-chcesz się założyć że naprawie ten samochód, nawet ci go ulepszę- odezwałam sie po raz pierwszy od czasu ich kłótni
-okey możemy się założyć-wyszczerzył się- masz 4 dni na naprawienie tego samochodu
Wszyscy  patrzyli to na mnie to na Niall'a
-okey jeżeli wygram będziesz moim szoferem przez 2 miesiące i bedziesz musiał znosić wszystko co będę robić-patrzyłam na niego z zaciekawieniem, chyba kilka razy myślał nad tym co powiedziałam
-okey w takim razie jak przegrasz będziesz musiała się ze mną przespać-odparł a mnie zamurowało
-uuu!-powiedziała reszta na żądanie Niall'a postanowiłam być twarda i przyjąć wyzwanie
wyciągnęłam w jego stronę rękę którą od razu chwycił i tym samym przyjął zakład.
Gdy poszli od razu zajęłam się samochodem, jestem zdziwiona że nie chciał po prostu kupić sobie nowego samochodu, a no tak mężczyźni bardzo przywiązują się do swoich aut.
Niall jest typem  'bad boya'' z resztą jak cała ten ich gang oni myślą że ja nic nie wiem ale cała Metropolia o nich gada.
Matt  poszedł o 19.30 a ja siedziałam do 2 nad ranem.Szybko wróciłam do domu wykąpałam się i poszłam spać te cztery dni będą dla mnie katorgą.
~~~~~~~~~~Rano~~~~~~~~~~~~
Obudziłam się o 8.00 umalowałam się i ubrałam w to:

(bez torebki)

Chwilę pogadałam z Sam ponieważ ona musiała już lecieć zjadłam śniadanie wskoczyłam na motor i pojechałam do warsztatu.
Matta jeszcze nie było wiec szybko się przebrałam i zabrałam się do pracy
******************Oczami Matta**************
Faith to moja przyjaciółka ale nie sadze ze naprawi ten samochód.
Gdy dojechałem pod warsztat usłyszałem jakiś huk co oznaczało ze ktoś jest w środku.
Szybko poszedłem do warsztatu a tam Faith już robiła samochód, bardzo mnie to zdziwiło ponieważ to ja zawsze jestem pierwszy ale co tam.
-może ci pomoc-spytałem
-nie to mój zakład i wygram go sama-powiedziała pewnie wiec ode szlem
 ***************Oczami Faith*****************
Dzisiejszy dzień był bardzo ciężki,ale w miarę to ogarnęłam tak naprawdę mało brakowało żebym nie rozebrała tego grata, wróciłam do domu o godzinie 23.00 i Sam jeszcze nie spala wiec jej wszystko opowiedziałam
-ej a jest przystojny-spytała mnie przyjaciółka która siedziała po turecku na moim łóżku
-ale kto?-odpowiedziałam pytaniem

-no ten cały Niall- wywróciła oczami i zaczęła się śmiać
-nawet nawet-nie mogłam powiedzieć ze jest wielkim ciachem bo by zaczęła gadać ze mi sie podoba a to nie prawda... jest tylko przystojny.
-a jak tam z Mattem?-spytałam ruszając dziwacznie brwiami
-a jak ma być-spuściła głowę w dół-on chyba w ogóle mnie nie zauważa jakbym była powietrzem-szepnęła a ja ją przytuliłam  gdyby tylko wiedziała że on też ją kocha
Obejrzałyśmy jakiś horror i poszłyśmy spać. zdecydowałam że skoro Sam ma jutro wolne pojedzie ze mną do warsztatu przynajmniej spędzi trochę czasu z Mattem
No i oto nowy rozdział:) Mam nadzieje ze komuś się spodobał
.
.
.
.
...3 kom=nast rozdział






środa, 9 kwietnia 2014

Rozdział pierwszy

Wstałam dziś o 9.30, leniwie wstałam z łóżka i podreptałam do łazienki.
Wzięłam szybki prysznic, umalowałam się i przebrałam. Następnie zeszłam na dół do kuchni gdzie zjadłam śniadanie przygotowane przez moją przyjaciółkę która jest już w pracy.
Po skończonym śniadaniu odstawiłam naczynia do zmywarki i poszłam oglądać telewizje.
Przeskakiwałam z kanału na kanał, ale nic ciekawego nie było.
W warsztacie powinnam być na 12.30 a jest 10.36 postanowiłam że dziś się przejdę, jest ładna pogoda, po drodze zajdę do kawiarni i kupie kawę dla mnie i dla Matta.
Ruszyłam swój szanowny tyłek w stronę drzwi, po drodze wzięłam torebkę i klucze.
Od razu zamknęłam za sobą drzwi. Piękna pogoda, słońce i błękitne niebo mam nadzieje że nie będzie dzisiaj dużo ludzi chce szybko skończyć w końcu dzisiaj piąteczek i imprezka w klubie.Kupiłam kawę w kawiarni i spacerkiem doszłam do warsztatu.
-Faith nie wierze jesteś 10 min przed czasem to na pewno ty?-Zażartował Matt po czym przytulił mnie na przywitanie. Właśnie zapomniałam dodać że prawie zawsze się spóźniam, ale Matt jakoś wytrzymuje.
-nie przyzwyczajaj się- wręczyłam jeden kubek z kawą Mattowi i poszłam sie przebrać w wygodny strój.
Gdy już byłam gotowa, to nie było co robić nudziliśmy sie do godziny 15.00 ponieważ wparowała do warsztatu jakaś grupa chłopaków w kapturach.
                                                 *************************
Chłopacy pomogli mi zawieźć samochód do jakiegoś warsztatu podobno znają jakiś dobry ufam im gdy dojechaliśmy na miejsce najpierw weszliśmy do środka żeby wszytko omówić   z kimś kto zajmie się moim autem.Nie wiem czemu ale szczególną uwagę zwróciłem na drobną dziewczynę opierającą sie o stary samochód;
  
Była zajebiście seksowna.
-w czym możemy pomóc-odezwał się prawdopodobnie właściciel warsztatu
-trzeba naprawić i ulepszyć samochód na nielegalne wyścigi-odparł Louis myślałem ze go zabije taa na pewno bo zgodzą  się naprawić samochód na wyścigi, załamka
- a może pierw zdejmiecie kaptury co?-spytała z wyrzutem dziewczyna.Gdy zobaczyła nasze twarze przytuliła Louisa,Harrego i Zayna. To oni sie znają?? zaczęli ze sobą rozmawiać lecz i przerwałem.
-może tak zajmiemy sie moim autem?
- no właśnie auto, juz otwieram garaż -powiedziała uradowana-a tak w ogóle to nazywam się Faith-wyciągnęła do mnie dłoń którą chwyciłem
-Niall-odparłem
-Ej stary to my idziemy po twój wóz-odezwał sie Harry i wyszedł z pozostałą dwójką ciekawe czy zna też Liam'a. Faith otworzyła garaż a chłopaki wjechali z autem do środka.
-No więc na kiedy byś sie wyrobił z wozem-zwróciłem sie do właściciela który spojrzał na mnie zdziwiony
- ja za tą furę sie nie biorę
-to w takim razie kto?-spytałem
-ja-odparła Faith.
Ona sobie żartuje prawda?
Trochę krótki;/ postaram sie pisać dłuższe a teraz zaprawszam do komentowania :).