Czytasz??
Jeśli tak daj o sobie znać i wstaw komentarz dla ciebie to chwila dla mnie motywacja do dalszego pisania;)

sobota, 26 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 5

-ja..przespałam się z Mattem-szepnęła
-o kurwa!-krzyknęłam
-no właśnie, a najlepsze jest to że pewnie dla niego to pewnie nic nie znaczyło a dla mnie tak-przytuliła się do mnie
-skąd możesz o tym wiedzieć skoro nawet z nim nie rozmawiałaś-powiedziałam-ogarnij się noc jeszcze młoda jedziemy na imprezę jest 20.06 o 21.30 jedziemy-odparłam i wyszłam z jej pokoju po czym poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i w ręczniku poszłam do pokoju, oczywiście przed kąpielą zasłoniłam żaluzje.Przebrałam się w to do tego czarne szpilki i czarna torebka.Wyprostowałam włosy i mocno sie pomalowałam.Gdy już byłam gotowa zadzwoniłam do Matta, będzie u nas o 21.00 czyli za 15 min. Poszłam do Sam która była już wyszykowana w to, nie mówiłam jej że Matt będzie bo wyszła by z domu i wróciła po trzech dniach.Wyszłam na dwór zapaliłam papierosa i zadzwoniłam po Nialla w końcu jest moim szoferem.Po trzech sygnałach odebrał.
-co chcesz?-spytał oschle
-też miło cie słyszeć Niall-odpowiedziałam tak samo jak on
-do rzeczy Faith-poganiał mnie
-o 21.30 przyjedź po mnie jadę z przyjaciółmi na imprezę-oznajmiłam
-kim ja jestem że mam cię wszędzie wozić?-znów spytał tylko tym razem z wyrzutem
-moim szoferem-odparłam
-nie ci będzie 21.30 będę- powiedział i  rozłączył
Schowałam telefon i zobaczyłam Matta który przyjechał do nas na motorze.Przywitałam sie z nim buziakiem w policzek i zaprowadziłam go do domu, w salonie siedziała Sam i oglądała telewizje.
Gdy zobaczyła Matta chciała wyjść ale jej na to nie pozwoliłam
-macie porozmawiać zrozumiano, nie pojedziemy dopóki nie porozmawiacie-zostawiłam ich samych i wyszłam z domu. Jest godzina 21.15 niedługo powinien być Niall pomyślałam i odpaliłam kolejnego papierosa.
Oczami Sam
Siedzieliśmy jakiś czas w ciszy nie chciałam z nim o tym rozmawiać, a może się bałam
-Sam-zaczął-nie wiem czy to coś dla ciebie znaczyło,ale dla mnie wiele, jestem w tobie zakochany już od dawna, jeśli nic do mnie nie czujesz oczywiście to zrozumiem...-zatkało mnie -nie no nie zrozumiem bo cię kocham-zmienił swoje zdanie i mnie pocałował od razu oddałam pieszczotę,całowaliśmy się długo i namiętnie.
-ja też cię kocham-powiedziałam cicho gdy oderwaliśmy się od siebie
-a więc moje pytanie brzmi tak...zostaniesz moją dziewczyna?-spytał niepewnie
-hmm no nie wiem-udawałam że się chwilę zastanawiam-oczywiście że tak!-radośnie wtuliłam się w niego
Oczami Faith
Widziałam ich byli wtuleni w siebie, tacy szczęśliwi.Chciała bym mieć kogoś takiego ale ciężko jest mi zaufać jakiejś osobie, z trudem udało sie to Sam i Mattowi.
-to gołąbeczki idziemy-powiedziałam a oni oderwali się od siebie Sam i jej te rumieńce
Wyszłam szybciej niż oni i zobaczyłam Nialla opierającego sie o naprawiony przeze mnie samochód.
Widziałam te jego zdziwienie kiedy mnie zobaczył, jego oczy nabrały kolor morski.
-zaraz dołączą do nas dwa gołąbki-oznajmiłam wsiadając do samochodu Niall zrobił to samo.
Siedzieliśmy w ciszy, blondyn nie odezwał się nawet wtedy gdy do samochodu wsiedli moi przyjaciele.
Zawiózł nas do najlepszego  klubu w mieście będzie niezła impreza. Przynajmniej tak myślałam gdy tylko weszliśmy do budynku Sam i Matt gdzieś poszli a ja tańczyłam sama.W pewnym momencie poczułam jakieś ręce pod moją sukienką szybko odwróciłam się przodem do sprawcy
-potrzebujesz czegoś?-spytałam Nialla i odepchnęłam go delikatnie ale on znowu zbliżył się do mnie położył ręce na mojej talii i przybliżył sie twarz do mojego ucha
-tak ciebie-szepnął pewnie
-poszukaj innej dziewczyny, nie będę kolejna dziewczyną z listy ''zaliczona'' ja nie jestem taka-chciałam od niego odejść ale złapał mnie za nadgarstek
-nie mów że cie nie pociągam
-nie pociągasz mnie nawet odrobinę-wyrwałam się i poszłam do baru.Wypiłam jednego drinka bo pierdolony Niall musiał wyciągnąć z klubu i zamknąć w samochodzie co za psychol i co teraz zgwałci mnie ? zabije? Sięgnęłam po telefon z torebki i sprawdziłam godzinę 01.30 szybko minął ten czas a ja wypiłam tylko jednego drinka. 15 minut czekałam na tego idiotę gdy w końcu raczył przyjść i tak mnie nie wypuścił tylko wsiadł do samochodu i ruszył z piskiem opon
-Gdzie jedziemy?-spytałam ale nie uzyskałam odpowiedzi
-Niall gdzie jedziemy?-ponagliłam pytanie i cisza-Niall do cholery?!?-powiedziałam z wyrzutem
-zamknij mordę i daj mi sie skupić na drodze-warknął, postanowiłam że zamknę się i nie będę sie w ogóle odzywać.Jechaliśmy jakieś poł godziny gdy zatrzymaliśmy się byliśmy w lesie  widziałam 3 kolesi którzy przywiązywali kogoś do drzewa Niall wyszedł z samochodu podszedł do człowieka i strzelił mu prosto w czoło. Pewnie myślicie czemu nic nie zrobiłam,  byłam zamknięta w samochodzie.Zastanawiacie się pewnie czemu też przyjęłam to tak spokojnie nie wpadłam w żadną histerie czy coś podobnego. Mój ojciec zabijał ludzi na moich oczach od kiedy skończyłam 7 lat.
Wychowywałam się w środowisku gangsterów więc to jest dla mnie norma. Niall wrócił po godzinie był bardzo zdziwiony że nie wpadłam w żadną histerie. Zmęczona zasnęłam w samochodzie






Nie wiem jak wam ale mi sie nie podoba ten rozdział ale chciała bym żebyście komentowały;)

2 komentarze: