Czytasz??
Jeśli tak daj o sobie znać i wstaw komentarz dla ciebie to chwila dla mnie motywacja do dalszego pisania;)

wtorek, 19 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 8

Jestem w rodzinnym domu....koszmar znowu się zaczyna, słyszę jakieś głosy idą tu.
Faith zachowaj spokój, opanowanie nie daj po sobie poznać że sie boisz. Drzwi się otworzyły a w nich  on..
podszedł do mnie, ręką pogłaskał mój policzek i w tedy otworzyłam oczy. 
To był tylko sen spocona wstałam z kanapy i poszłam do kuchni, napiłam się wody i rozmyślałam co może znaczyć ten sen. Nagle usłyszałam walenie w drzwi to na pewno nie mogła być Pez, wzięłam ze sobą nóż i ruszyłam w stronę drzwi niepewnie od kluczyłam drzwi które natychmiast  zostały otworzone i ciągu sekundy poczułam jak ktoś mnie przytula nóż wypadł mi z rąk. Co tu robi Niall ?
-nawet nie wiesz jak ja sie o ciebie martwiłem-powiedział wciąż mnie tuląc
-ale czemu?-spytałam nie wiedząc o co chodzi
-Pez czekała poł godzinny pod twoim domem ,bo jej nie otwierałaś gdy do mnie zadzwoniła pomyślałem że coś ci się stało więc szybko przyjechałem-spojrzał na mnie z troską i pocałował w czoło 
-zasnęłam-stwierdziłam
-zapomniałaś dodać ''płakałam''-pociągnął mnie w stronę łazienki i pokazał odbicie w lustrze.
Wyglądałam masakrycznie włosy potargane, makijaż rozmyty wzięłam wacik i zaczęłam zmywać reszki makijażu.
-co sie dzieje Faith?-spytał nagle
-nic miałam po prostu zły sen- odparłam cicho
Niall podszedł do mnie i wziął mnie na ręce, po czym zaczął iśc w stronę mojego pokoju.
Gdy dotarł do sypialni położył mnie na łóżku a sam usiadł na krześle.
-wiesz ja gdy mam zły sen nie ide otworzyć drzwi z nożem w ręku-stwierdził
-nie masz nic innego do roboty?-położyłam poduszkę na twarz
-w tym momencie powinienem rozpierdolić jednego typa który winien był nam kase ale jestem z tobą-powiedział tak wylewnie jakbym powinna być mu  wdzięczna za to że tu przyjechał
-to jak ci sie nie chce tu być to możesz spierdalać-warknełam
-coś ty powiedziała?!?- podniósł głos
-to co słyszałeś- odwróciłam sie do niego tyłem
-O co ci kurwa chodzi Faith przyjechałem bo sie o ciebie martwiłem, widze że coś sie dzieje ale czemu nie chcesz mi powiedzieć o co chodzi. Czemu nie potrafisz mi zaufać?-Gdy wypowiedział te słowa chciał wyjśc z pokoju jednak mu na to nie pozwoliłam szybko podeszłam do niego i go pocałowałam  delikatnie a potem juz bardziej zachłannie
-przepraszam cie czasami zachowuje się jak zołza-szepnęłam 
-wybaczę ale opowiedz mi o tym śnie-złapał mnie za dłoń
-ja nie mogę nie chodzi o to że ci nie ufam bo ufam, ale to dla mnie za szybko chciała bym ci opowiedzieć o rzeczach które wydarzyły się w moim życiu..
-to mi opowiedz-przerwał mi
-jesteś tego pewien?- spytałam
-tak-usiadł na łóżku
-dobrze opowiem- chciałam usiąść obok niego jednak on trzymał moja dłoń którą przyciągnął do siebie i siedziałam mu na kolanach
-Teraz możesz opowiadać-cicho się zaśmiał
I teraz od czego mam zacząć??

.
.
.
.
.
.
.
.
A WIĘC NOWY ROZDZIAŁ JUŻ JEST MAM NADZIEJĘ ŻE WAM SIE SPODOBA CHOCIAŻ DLA MNIE JEST NUDNY;*



1 komentarz: