Czytasz??
Jeśli tak daj o sobie znać i wstaw komentarz dla ciebie to chwila dla mnie motywacja do dalszego pisania;)

czwartek, 17 kwietnia 2014

rozdział drugi

Kłócili się już jakieś pól godziny z Niall'em czemu to ja nie mogę naprawić jego samochodu
-Daj mi jeden powód czemu Faith nie może naprawić tego auta-powiedział Matt i odjął mnie przyjacielsko
-ponieważ jest dziewczyną,pewnie jeszcze go bardziej zepsuje- chyba naprawdę nie wie z kim on ma do czynienia,reperowałam samochody w gorszym stanie.
-chcesz się założyć że naprawie ten samochód, nawet ci go ulepszę- odezwałam sie po raz pierwszy od czasu ich kłótni
-okey możemy się założyć-wyszczerzył się- masz 4 dni na naprawienie tego samochodu
Wszyscy  patrzyli to na mnie to na Niall'a
-okey jeżeli wygram będziesz moim szoferem przez 2 miesiące i bedziesz musiał znosić wszystko co będę robić-patrzyłam na niego z zaciekawieniem, chyba kilka razy myślał nad tym co powiedziałam
-okey w takim razie jak przegrasz będziesz musiała się ze mną przespać-odparł a mnie zamurowało
-uuu!-powiedziała reszta na żądanie Niall'a postanowiłam być twarda i przyjąć wyzwanie
wyciągnęłam w jego stronę rękę którą od razu chwycił i tym samym przyjął zakład.
Gdy poszli od razu zajęłam się samochodem, jestem zdziwiona że nie chciał po prostu kupić sobie nowego samochodu, a no tak mężczyźni bardzo przywiązują się do swoich aut.
Niall jest typem  'bad boya'' z resztą jak cała ten ich gang oni myślą że ja nic nie wiem ale cała Metropolia o nich gada.
Matt  poszedł o 19.30 a ja siedziałam do 2 nad ranem.Szybko wróciłam do domu wykąpałam się i poszłam spać te cztery dni będą dla mnie katorgą.
~~~~~~~~~~Rano~~~~~~~~~~~~
Obudziłam się o 8.00 umalowałam się i ubrałam w to:

(bez torebki)

Chwilę pogadałam z Sam ponieważ ona musiała już lecieć zjadłam śniadanie wskoczyłam na motor i pojechałam do warsztatu.
Matta jeszcze nie było wiec szybko się przebrałam i zabrałam się do pracy
******************Oczami Matta**************
Faith to moja przyjaciółka ale nie sadze ze naprawi ten samochód.
Gdy dojechałem pod warsztat usłyszałem jakiś huk co oznaczało ze ktoś jest w środku.
Szybko poszedłem do warsztatu a tam Faith już robiła samochód, bardzo mnie to zdziwiło ponieważ to ja zawsze jestem pierwszy ale co tam.
-może ci pomoc-spytałem
-nie to mój zakład i wygram go sama-powiedziała pewnie wiec ode szlem
 ***************Oczami Faith*****************
Dzisiejszy dzień był bardzo ciężki,ale w miarę to ogarnęłam tak naprawdę mało brakowało żebym nie rozebrała tego grata, wróciłam do domu o godzinie 23.00 i Sam jeszcze nie spala wiec jej wszystko opowiedziałam
-ej a jest przystojny-spytała mnie przyjaciółka która siedziała po turecku na moim łóżku
-ale kto?-odpowiedziałam pytaniem

-no ten cały Niall- wywróciła oczami i zaczęła się śmiać
-nawet nawet-nie mogłam powiedzieć ze jest wielkim ciachem bo by zaczęła gadać ze mi sie podoba a to nie prawda... jest tylko przystojny.
-a jak tam z Mattem?-spytałam ruszając dziwacznie brwiami
-a jak ma być-spuściła głowę w dół-on chyba w ogóle mnie nie zauważa jakbym była powietrzem-szepnęła a ja ją przytuliłam  gdyby tylko wiedziała że on też ją kocha
Obejrzałyśmy jakiś horror i poszłyśmy spać. zdecydowałam że skoro Sam ma jutro wolne pojedzie ze mną do warsztatu przynajmniej spędzi trochę czasu z Mattem
No i oto nowy rozdział:) Mam nadzieje ze komuś się spodobał
.
.
.
.
...3 kom=nast rozdział






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz